czwartek, 28 lipca 2011

Pan z nadwagą, pies z nadwagą

Nie tylko brytyjskie dzieci są otyłe. Także psy posiadane przez Brytyjczyków mają problemy z nadwagą. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez organizację charytatywną PDSA ponad 35 proc. zwierząt domowych waży zbyt dużo. Problemem jest karma dla psów. A raczej jej zbyt częste podawanie.

Niemal każdy zna taką historię: przygotowane na kotlety dla całej, wielopokoleniowej rodziny mięso leży odłożone do dużego naczynia. W pobliżu kręci się pies. W chwili nieuwagi zjada dokładnie tyle, ile później miało zjeść dziesięć czy dwanaście dorosłych osób. Taki jednorazowy wybryk może przejść co najwyżej do rodzinnych annałów, jednak systematycznie przekarmianie zwierzęcia doprowadzi do wystąpienia nadwagi. Im gorsza karma dla psów, tym szybciej otyłość stanie się faktem. Jednak niezależnie od jakości jedzenia, liczy się także jego ilość.



Karma dla psów – za dużo, za kiepsko



Jak wynika z badania organizacji charytatywnej PDSA (The People's Dispensary for Sick Animals) więcej niż co trzeci pies w Wielkiej Brytanii cierpi na nadwagę. Rok temu zwierząt otyłych było o kilkanaście procent mniej. Jeśli trend się utrzyma, w roku 2013 połowa brytyjskich psów będzie po prostu zbyt gruba. Co ciekawe, otyłość wśród zwierząt jest różna w zależności od regionu. Najwięcej czworonożnych grubasów jest w Szkocji i w centralnej części Anglii. Najmniej w Londynie i Północnej Irlandii.



Zdaniem autorów badania za problemy zwierząt odpowiadają ludzie. To oni podają im niewłaściwą karmę dla psów lub po prostu je przekarmiają. Często po prostu dlatego, że nie zdają sobie sprawy z tego, jak złe odżywianie wpływa na zwierzę. To nie powinno zresztą dziwić w najgrubszym społeczeństwie Europy, ze wskaźnikiem otyłości wśród dorosłych mieszkańców sięgającym 30 proc.



Słodycze, czyli zabójstwo z miłości



Karma dla psów podawana w zbyt obfitych ilościach to zresztą nie jedyna przyczyna otyłości zwierząt. Także, a może przede wszystkim, żywienie psów i kotów tym samym jedzeniem, którym odżywiają się ludzie. Ciastka, czekolada, herbatniki – psy je uwielbiają. Ale nie rozumieją, że takie jedzenie im szkodzi. Tymczasem jeden herbatnik to dla ważącego 10 kg psa tyle samo, ile dla ludzi cały hamburger albo tabliczka czekolady. Wystarczy, że każdego dnia każdy członek rodziny podzieli się z pieskiem jednym tylko ciasteczkiem, a problem gotowy.



Badania pokazują także, że niektóre rasy są bardziej podatne na otyłość niż inne. Powody do zaniepokojenia mają zwłaszcza właściciele labradorów, basetów czy spanieli.



Lepiej leżeć na kanapie



Co więcej, problemem staje się także brak ruchu. Brytyjczycy są coraz mniej skłonni do aktywności fizycznej, a swoje przyzwyczajenia przenoszą na zwierzęta. Tymczasem średniej wielkości collie potrzebuje każdego dnia 15 km spaceru. Efektem złej diety i otyłości są choroby zwierząt. Choroby serca, cukrzyca, nowotwory – to przypadłości, na które cierpią, czasem kompletnie bez świadomości właścicieli – psy z nadwagą



Organizacje zajmujące się ochroną zwierząt prowadzą stale akcje informacyjne, ale rosnący odsetek otyłych zwierząt pokazuje, że są one nieskuteczne. I prawdopodobnie nie będą, bo najlepsi przyjaciele ludzi są też najlepszym odzwierciedleniem ich stanu – fizycznego i psychicznego.





o Autorze

Czasem piszę...



Artykuł pochodzi z serwisu Albercik.pl - darmowe artykuły na WWW

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz