Kochamy
zwierzęta. Pies czy kot to taki nasz domowy pupil, członek naszej rodziny.
Chętnie z nim przebywamy, głaszczemy i przytulamy się do niego. Dajemy się
lizać po twarzy. Jednak oprócz całej swojej miłości mogą przekazać nam również
nieproszonych gości w postaci rożnych pasożytów.
Czym możemy zarazić się od nieodrobaczonego psa lub kota?
Pies poprzez kontakt z zarażonym
środowiskiem zewnętrznym, zwykłym trawnikiem zanieczyszczonym odchodami innego
psa lub skażonym pokarmem sam zaraża się pasożytem
glisty psiej (toxocara
canis). Człowiek staje się żywicielem przypadkowym, który dość często ulega
zakażeniu poprzez bliski kontakt ze swoim pupilem. Wystarczy przytulenie twarzy
do zwierzaka lub całowanie go.
Objawy choroby tzw. toksokarozy u
dorosłego człowieka w dużej mierze zależą od lokalizacji larw
przetrwalnikowych. Najczęściej spotykane to:
·
powiększenie węzłów chłonnych,
·
gorączka,
·
nudności,
·
wymioty,
·
ogólne osłabienie,
·
brak apetytu,
·
powiększenie i bóle śledziony oraz wątroby,
·
pokrzywka na skórze.
Najczęściej takie objawy przypisujemy
innym schorzeniom nie zdając sobie sprawy z tego, ze jesteśmy nosicielami
pasożytów. Wskazaniem do faktycznego stanu naszego zdrowia jest eozynofilia
czyli podwyższona liczba granulocytów kwasochłonnych we krwi.
Inne
robaki, które zagrażają naszym domowym zwierzakom a w prostej linii ich
właścicielom topasożyty giardia (lamblia),
które umiejscawiają się w jelicie cienkim .
U ludzi pierwsze objawy pojawiają się już po
kilku dniach od zarażenia. Są to:
·
nudności,
·
wymioty czy bezkrwawa biegunka.
W zależności od intensywności
inwazji może pojawić się spadek masy ciała, zanik mięśni, często nadmierna
senność. Jest to choroba szczególnie niebezpieczna dla dzieci, gdyż powoduje
zaburzenia wchłaniania tłuszczów i węglowodanów, które wraz z niedoborem
witamin i białek wskutek długotrwałych biegunek może prowadzić do niedożywienia
a w konsekwencji niedorozwoju fizycznego.
Sprzątając kuwetę po swoim pupilu
można zarazić się toxoplazmozą.
Jest to choroba wywołana przez pierwotniaka (toxoplasma gondii). Zarażenie
przeważnie przebiega bezobjawowo i nie wymaga żadnego postępowania leczniczego.
To, że się przebyło taką infekcję
można potwierdzić badaniami serologicznymi czyli wykrywaniu swoistych
przeciwciał przeciwko Toxoplazma gondii. Jednakże jest bardzo groźna dla
kobiet w ciąży, gdyż może prowadzić do zarażenia płodu a w konsekwencji do
szeregu ciężkich wad wrodzonych u noworodka.
Pasożytami zewnętrznymi, dobrze
wszystkim znanymi są pchły.
Żerują chętnie na zwierzętach, jak i na ludziach. Ukąszenie pcheł wywołują
reakcję alergiczną na składniki ich śliny prowadząc do pojawienia się w miejscu
ukąszenia zaczerwienienia lub świądu. Mogą przenosić choroby zakaźne i
pasożytnicze.
Pasożytujące na psach lub kotach
pchły są żywicielem pośrednim tasiemca
psiego (Dipylidium caninum).
Tasiemiec dostaje się do ciała zwierzęcia poprzez lizanie lub gryzienie
miejsc pokąsanych przez pchły. Od naszego pupila to już krótka droga do
człowieka - szczególnie dzieci, które pozostają w bliskim kontakcie z domowymi
zwierzakami.
Co robić, aby zminimalizować ryzyko zarażenia
się pasożytami od naszych domowych zwierzaków?
Istotną sprawą jest mycie rąk po
kontaktach ze zwierzakami. Szczególnie dzieciaki powinny o tym pamiętać.
Domowego zwierzaka trzeba regularnie odrobaczać. Najczęściej zalecane jest, aby
psa odrobaczać trzy, cztery razy do roku a dorosłego kota co 3 miesiące.
Należy
poradzić się lekarza weterynarii opiekującego się naszym pupilem.
Ważne jest, aby posiadacz zwierzaka miał
świadomość tego, że takie zagrożenie istnieje i chociaż raz na rok poddał się
badaniu na obecność pasożytów w organizmie.
Również przy okazji badań kontrolnych
dziecka należy poinformować lekarza prowadzącego o posiadaniu kota lub psa w
domu i poprosić o interpretację badań pod tym kątem , a także zapytać o sposoby
radzenia sobie z zagrożeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz